Wygląda na to, że musisz się zalogować do panelu kursanta.
2021-04-18T23:48:41+02:00
Subscribe
Powiadom o
75 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Elizabeth Borucki
Elizabeth Borucki
28 kwietnia 2021 22:23

Czy lekcja może być ukończona jak nie potrafię od razu odpowiedzieć lub odpowiedź brzmi nie wiem?

Weronika Bartnicka
Weronika Bartnicka
29 kwietnia 2021 18:05

Hej Dziewczyny,
Mam na imie Weronika Bartnicka i jestem waszym uczestnikiem kursu Pokochaj siebie bardziej :) niestety nie udalo mi sie byc na naszym pierwszym webinarze (piatek tydzien temu) mialam troszke zalatany dzien i niestety nie zdazylam ale dorwalam sie do materialów :) i odrobilam kilka lekicji z cieniem narazie sluchanie z pokochania siebie bardziej jestem na lekcji 4 ale np lekcje 2 przesluchalam dwa razy i dzisiaj ona trafila do mnie bardziej mysle, bo poczulam potrzebe napisania do was i przegadania tego co czuje. Na koniec drugiej lekcji pytacie jaka jest moja nowa definicja milosci…. odpowiedzialam sobie by kochac siebie bezwarunkowo i mimo wszystko… i po tym jak opowiedzialam pojawila sie mysl/strach niewiem jak to dokladnie okreslic ale cos takiego jak pozwolenie sobie na robienie zla czy krzywdy… jezlei daje sobie przyzwolenie na to by siebie kochac mimo wszystko czy to znaczy ze moge sobie ”pozwolic ” na robienie wszystkiego…nie chce byc zle zrozumiana :) ciezko mi to obrac w slowa… moze boje sie pokochac naprawde siebie bo boje sie ze tym samym stane sie bardziej narcystyczna i egoistyczna bo od zawsze nalezalam do tzw ”grzecznych dziewczynek” ktore sa dobre, kochane i mile, poswiecaja sie dla innych, a moze troche bylam kierowana strachem przed kara… ogolnie boje sie ze jak siebie pokocham to stane sie zla…. wiem ze to moze smiesznie brzmiec, probuje zrozumiec dlaczego pojawila sie taka mysl i emocja.
Pozdrawiam
Weronika

Dorota Grabiec
Dorota Grabiec
Reply to  Honorata i Sylwia (o rozwoju duchowym)
16 stycznia 2024 22:36

O jej, kochać światło i swój cień. Rozpłakałam się jak to przeczytałam. Tak ciężko mi pokochać mój cień. Mam 34 lata i od jakichś 8lat walczyłam z nim.

Sylwia Rajmann
Sylwia Rajmann
Reply to  Weronika Bartnicka
14 stycznia 2023 22:36

Hej Weronika, Ja rozumiem to tak.. kiedy popełnisz jakiś bląd chodzi o to żeby potrafić sobie wybaczyć, wyciągnąć wniosek, lekcje i postarać się następnym razem zadziałać inaczej. Ja czuje się zła właśnie w takich sytuacjach.. gdy na przykład nie jestem idealną matką, gdy nie potrafię zapanować nad swoimi emocjami, gdy coś mi nie wychodzi.. czegoś nie umiem.. czuje się ‘ niewystarczająck dobra’ / uszkodzona/ zła.. myślę ze chodzi o to zeby przestac byc swoim wlasnym katem, wyzbyć się krytyka w sobie i umieć się wesprzeć kiedy czujemy ze zawiedlismy. Mam nadzieje ze moja odpowiedz w jakis sposob Tobie pomoze.
Pozdrawiam
Sylwia

KAROLINA PILORZ
KAROLINA PILORZ
1 maja 2021 18:28

Cześć dziewczyny. Chciałabym dopytać o początek tej lekcji i określenie w ilu procentach kochamy siebie. W moim przypadku, tak czuję na ten moment jest to 40%. I teraz pojawia mi się pytanie dlaczego pozostałe procenty z tych 100% mogą kryć się w relacjach, zdrowiu, pasji itd? Czy te brakujące 60% to nie jest właśnie moja praca nad sobą, nad swoimi schematami, wew dzieckiem, relacjami, myślami tak aby sukcesywnie moja miłość do siebie zbliżała się do 100%. Czy każde z tych aspektow naszego życia nie powinno mieć swoich 100%? Nie wiem czy do końca umiem opisać o co mi chodzi.
Pozdrawiam

Katarzyna Rybarczyk
Katarzyna Rybarczyk
3 maja 2021 17:41

Mi się wydawało że już dużo pracowałam nad miłością do siebie i że kocham siebie ale znalazłam się tutaj bo zauważyłam że inni nie szanują mnie, mojego czasu i nie liczą się z moimi uczuciami i potrzebami, że jak jestem potrzebna to nagle o fajnie że jesteś a jak nie to nie, dla mnie to informacja że skoro tak jest tzn że ja sama siebie nie szanuje i nie liczę się ze sobą… Ale jak to zmienić konkretnie? 🤔 jak szanować siebie żeby szanowali mnie inni.. chyba czegoś nie widzę jeszcze … Ściskam ciepło ❤

Agnieszka Kowalska
Agnieszka Kowalska
9 lipca 2022 20:00

No dobra, a co jeśli dwie strony konfliktu słuchają tych wspaniałych lekcji i każda uważa, że za mało kochała siebie?????

Owsianik Diana
Owsianik Diana
28 sierpnia 2022 13:28

Odpowiadając na przedostatnie pytanie. Zakończyłam (nie zawsze w sposób czynny) lub w jakiś sposób przerwałam relacje, które miałam w swoim życiu. W przeciągu ostatniego roku bardzo zainteresowałam się mindfulness – wliczając w to medytację, dharmę, jogę. W wyniku tego zainteresowania jako pierwsza przyszła do mnie bezgraniczna miłość i współczucie – do wszystkiego i wszystkich. W moich oczach byli moimi braćmi i siostrami lub nawet odbiciem mnie samej. Od niedawna jednak to zamieniło się w poczucie niedopasowania, poczucie że na swojej drodze jestem gdzieś indziej niż oni – wszystkie bliskie mi osoby lub znajomi. W tym momencie czuję się bardzo osamotniona i czuję w sobie jakiś opór – nie chcę już angażować się w te relacje, nawet w przypadku bardzo bliskich osób (rodzina). Nie wiem co zrobić. Nie wiem,czy wciąż się rozwijam, czy to regres.

Agnieszka Różycka
Agnieszka Różycka
Reply to  Owsianik Diana
24 września 2022 17:34

Cześć Diana,
Mam podobną sytuację. Zaczęłam ścieżkę rozwoju i odcięłam wszystkie dotychczasowe relacje (okazało się, że większość z nich była toksyczna). I również, obecnie nie mam ani ludzi, których mogę nazwać przyjaciółmi, ani tzw. znajomych. Jednak, m.in. biorąc udział w tym kursie, wiem, że są osoby myślące podobnie do mnie i również rozwijające się duchowo. Także Twoje uczucie osamotnienia jest jak najbardziej normalne i, powiem wręcz, wskazane. Jest chwila na zrozumienie siebie, swoich wartości i ugruntowanie drogi, jaką chcesz iść. A właściwi ludzie pojawią się. Jeśli będziesz sobie wierna. Takie osoby jak ja, która komentuje Twój post :) Więc nie martw się zupełnie niczym. Rób swoje, pokazuj siebie, tak jak czujesz prawdziwość i autentyczność. Czuj się dobrze ze sobą, a świat postawi na Twojej drodze dobrych ludzi. Nie zamartwiaj się na zapas ;) Pozdrawiam Cię ciepło.

Owsianik Diana
Owsianik Diana
Reply to  Agnieszka Różycka
27 września 2022 17:42

Bardzo miło jest słyszeć, że ktoś czuje podobnie. Dziękuję za komentarz i też pozdrawiam 😊

Marta Kalińska
Marta Kalińska
Reply to  Owsianik Diana
26 października 2022 20:29

Dziewczyny ja mam bardzo podobnie. Czułam że dużo moich relacji zarówno prywatnych jak i w pracy była toksyczna. Zdecydowałam z szacunku do siebie i miłości je wygasić. Decyzja była bardzo trudna i dziś z jednej strony jestem zadowolona bo nie mam poczucia wykorzystania z drugiej strony jest mi cholernie smutno bo czuje się samotna :(

Marek Rohde
Marek Rohde
Reply to  Owsianik Diana
28 stycznia 2024 11:58

Diana mam podobnie. Czuję się samotny na zewnątrz w relacjach im bardziej się rozwijam. Warunkuje swoją miłość od widzenia mnie przez innych i podwójnie czuje się osamotniony. Na kursie jestem po to, abym zaczął zauważać ze to we mnie jest źródło. Im bardziej to akceptuje tym lepsza realcja z żoną I dziećmi się robi. Tak czy inaczej samotność mi doskwiera

Maria Drużba
Maria Drużba
1 września 2022 11:11

Nad swoimi relacjami zastanawiam się już od dluższego czasu. Nad tymi gdzie dawałam z siebie wszystko a w zamian otrzymywałam ochłapy(przyjaciele, rodzina, praca). Odpuściłam sobie nadgorliwość dawania i zostałam sama. Nawet teraz gdy zachorowałam nie ma nikigo kto by zadzwonił i zapytał czy w czymś nie trzeba mi pomóc. Tak wyczyściłam nie szczere relacje.

Danuta Kozina
Danuta Kozina
12 września 2022 18:39

Witam wszystkich którzy pragną pokochać siebie bardziej. Dziękuje wam dziewczyny że utworzyliście te kursy do których można wracać, bo coś jeszcze się pojawiło co nie zostało uzdrowione. Ja ten kurs zaczynam ponownie, ponieważ musiałam mieć czas żeby głębiej zobaczyć co jeszcze mnie blokuje. Właściwie mój proces uzdrawiania zaczął się 2 lata temu ,kiedy to świat się zatrzymał i strach jaki był wymuszony na ludziach ,zaczął pokazywać nam to co zostało głęboko zepchnięte i zapomniane. I teraz to wszystko zaczęło wychodzić. Tak więc wiele relacji się zakończyło samoistnie. Jednak najtrudniejszy był ostatni rok, kiedy to jako osoba sensytywna pościągałam od innych ich programy strachu, lęków, emocji itp. I w końcu mnie to powaliło, weszłam w taki stan stresu że moje ciało odmówiło posłuszeństwa. To był najtrudniejszy okres w moim życiu. I tak jak do 2020 radziłam sobie dosyć dobrze, ponieważ rozwijałam się poprzez różne kursy związane z energiami , uzdrawianiem holistycznym, masażami, więc wiele zagadnień było mi znanych i uświadamiałam innych jak też i pomagałam zrozumieć ich problemy. Ale dla mnie to czas kiedy miałam zakończyć jeden cykl życia ,na który byłam przygotowywana powoli. I tak relacje z moją rodziną z którą byłam bardzo emocjonalnie związana , musiałam nauczyć się mówić im NIE. To była trudna lekcja , następna była z córką, która ciągle obwiniała , choć byłam na każde jej zawołanie. Aż w maju powiedziałam że nie mam jej nic do zaoferowania. Oczywiście obraziła się a potem jeszcze obwiniła że jej dzieci traktuje jak zabawki, choć to ona strzeliła focha i zabroniła kontaktu z dziećmi. To była lekcja szacunku do siebie samej. I ostatnia relacja która była bliska mi sercu to przyjaciel i szef z pracy. Powiedziałam że pomogę mu rozwinąć jego biznes prowadzi mały hotelik , więc ja tam miałam pracę. Jednak po tak trudnych miesiącach potrzebowałam wolnego , a kiedy się upomniałam zaczęły być konflikty. Więc zaczęłam walczyć o swoje zdrowie. Powiedziałam że nie docenia co dla niego robię i nie szanuje mnie, była ostra wymiana z jego strony. Jednak to mnie tak bolało ze tydzień pózniej zrezygnowałam. I tak szukając ratunku dla siebie aby moje wibracje się podniosły wyświetliły mi się wasze filmiki , więc pod jakimś filmie była możliwość kursu. I tak tu trafiłam. Jednocześnie uczestniczę w mocnych środach uwalnianie według dr Hawkinsa, co to wszystko uzupełnia się.
I teraz najlepsze to to że już widzę rezultaty, kiedy to tydzień temu szef sam się odezwał i żebym wróciła. W mojej przestrzeni zaczęły się dziać cuda. Córka zmieniła nastawienie, przestała atakować, krytykować , bo ja przestałam być krytykiem dla siebie.
Zaczęłam się sama traktować z łagodnością. Pokochałam swoją kobiecą energię, i ta synchronizacja zmieniła we mnie podejście do siebie i innych. Więc powtarzam te lekcje jeszcze raz żeby lepiej zapisać to w swojej podświadomości. Nowe wzorce , nowe programy . To również była blokada żeby wejść w bliższą relację, oczywiście wszystko było na dystans, dopóki stare rany nie zostały uzdrowione. I nie był to łatwy proces i jeszcze w nim jestem , choć wiem jak sobie z tym radzić. I choć mieszkam w Irlandii na wiosce gdzie są małe możliwości to czuję się tu bezpiecznie.
Dziękuję jeszcze raz za ten kurs, to takie przypomnienie że to ja jestem najpierw najważniejsza a potem reszta świata. Tak więc moja moc wraca ponownie, znowu czuję radość w sobie. Wdzięczności .

Aneta Waraczewska
Aneta Waraczewska
13 października 2022 13:48

Nie bardzo rozumiem pytanie.. co daje akceptacja motywacji plynaca z poczucia braku?  

Aneta Waraczewska
Aneta Waraczewska
Reply to  Honorata i Sylwia (o rozwoju duchowym)
13 października 2022 23:12

To bylo w zeszycie cwiczen ale w lekcji pierwszej przy intencji (moja pomylka ze zadalam przy drugiej sorki)… A dokladnie tak:
“Co daje akceptacja motywacji płynących z poczucia braku?”
Nie rozumiem tego pytania?

Magdalena Kurpiel
Magdalena Kurpiel
Reply to  Aneta Waraczewska
28 maja 2023 14:21

Mogę podpowiedzieć, że może rozłóż to pytanie na czynniki pierwsze? Co Ci daje to, że myslisz o czymś wychodząc z poczucia braku? I dalej…co daje/dałaby Ci akceptacja tego, że właśnie wychodzisz z poczucia braku? Motywacje płynące z poczucia braku rozumiem jako właśnie realne wychodzenie z poczucia braku i niewiedza, że się tak dzieje. Na końcu zatem pytanie, co daje akceptacja tych “motywacji”, które mają źródło w poczuciu braku (np. “dlaczego wciąż jestem sama/nie mogę znaleźć odpowiedniego partnera”). Dla mnie w skrócie mówiąc akceptacja tych motywacji pomaga je zauważyć, prześwietlić i być światdomą, że się takowe pojawiają. Skoro zaczynam być świadoma i mam takie “aha?!”, że wychodziłam wciąż z poczucia braku, to mogę teraz to częściej i szybciej wychwycić i nad tym pracować, to transformować. To taka podpowiedź z mojej strony, tak to rozumiem, może Ci to coś rozjaśni? Chociaż wydaje mi się, że tu nie ma right or wrong…

Renata Koronkiewicz
Renata Koronkiewicz
20 października 2022 10:32

Hej. Czy mogę robić ten kurs bez tych lekcji na zoomie? A może są one gdzieś od odtworzenia?

Gabriela Nowotko
Gabriela Nowotko
25 listopada 2022 14:02

widze wielkie podobieństwo za wszelką cene chce zasłużyc na miłość męża i docenienie…nie wiem dlaczego nie wiem jak moge wniesc wiecej zrozumienia …moze to jest zwiazane z brakiem ojca i jego odrzuceniem…aktualna definicja milosci do siebie…chce przestac zasmiecac swoje cialo i to jest dla mnie tez milosc do siebie, zeby do ciala podchodzic z szacunkiem

Marta Mierzejewska
Marta Mierzejewska
29 grudnia 2022 22:48

Witajcie. W tym momencie mam wrażenie, ze tkwię w samych toksycznych relacjach. Po pierwsze z mężem, z którym jestem o krok od rozstania (z jego inicjatywy), tylko nie wiemy jak to zrobić ze względu na dzieci. Po drugie z przyjacielem, który niby mnie wspiera, jak przyjdę „się wygadać”, ale sam się do mnie nie odezwie… typowa jednostronna relacja. Po trzecie, nie mam innej osoby, do której mogłabym się zwrócić po pomoc, wsparcie, rade… do której mogłabym zadzwonić po ciężkim dniu i ponarzekać… wydaje mi się ze nikomu na mnie nie zależy. Mam koleżanki, znajomych z pracy, ale nikomu nie byłabym w stanie zaufać na tyle żeby się zwierzyć. Czy myślicie ze to szkolenie otworzy mnie na innych? A może to nie we mnie jednak tkwi problem? Może po prostu nie spotkałam tych odpowiednich ludzi… czy to możliwe? Przez ponad 40 lat życia? Pozdrawiam

Grzegorz Stasal
Grzegorz Stasal
8 stycznia 2023 14:27

Witam. U mnie jest tak że wróciłem po tym nagraniu do wspomnień z przed 15 lat. Uświadomiłem sobie że na sile chciałem być dobry mimo tego jak mnie traktowano. Pozwalałem na wszystko a że trafiłem w grono ludzi którzy tylko wykorzystywali to i sobie pozwalali. Choć w tedy nie czułem się tak źle z tym jak teraz. Czemu przyciągam takie relacje ?

Agnieszka Zwierkowska
Agnieszka Zwierkowska
8 stycznia 2023 17:05

Dzień dobry, dziękuję że TU trafiłam, może jeszcze dam radę przerwać kołowrotek, na której się kręcę od lat: jestem “dobra” i miła dla wszystkich wokół siebie, w szczególności dla bliższych i dalszych znajomych, bo przecież doskonale wiem, że jeśli tylko będę “fajna” ludzie będą mnie lubić….:( i pozwalam sobie na przekraczanie moich granic, ba!, nawet podaję to ludziom na tacy! Sama proponuje że ja to czy tamto chętnie, na już, na zaraz… I przez chwilę jestem szczęśliwa, że zrobiłam coś dla innych i usłyszałam “dziękuję”, a czasem nawet coś więcej, raj na ziemi-dla mnie rzecz jasna 😭. Ale trwa krótko, więc dalej, komu tylko moge staram się zrobić cos co spowoduje że będę super osobą i on/ona będzie mnie lubić…. I tak w kółko i ciągle…i spokój osiągam na moment, a za chwilę znów zaczynam czuć niepokój,bo przestaje czuc że ci ludzie wokół, którym coś dobrego zrobiłam, nie są ciągle mi wdzięczni i niekoniecznie jestem w centrum ich życia…więc znów wchodzę w rolę miłej sąsiadki, dobrej matki, super współpracownicy, znajomej….zeby to oni pokazywali mi że zasługuje na to żeby mnie lubili, cenili, żebym była potrzebna bo tylko wtedy mogę ODDYCHAĆ! Ratunku!

Roza K
Roza K
24 stycznia 2023 16:05

Witam
Zastanawia mnie kwestia lustra. Gdzie mogę uzyskać więcej na ten temat informacji napisanych w sposób zrozumiały i prosty? Znajduję informacje mówiące na ten temat bardzo ogólnikowo, czyli ” jeżeli coś cię kłuje u innej osoby, oznacza to że tą część musisz u siebie przepracować”. Co to konkretnie znaczy? Na przykład – znajomy bez przerwy narzeka na pracę, że jest daleko od rodziny itd. Gdy odpowiadam na pytanie jak się czuje ” czuje się wspaniale, cudownie, rewelacyjnie”, otrzymuje w zwrotnie kpiący śmiech a nawet słowa ” nie wierzę Ci, nie możesz czuć się tak dobrze, kłamiesz. Jesteś w pracy więc nie jest możliwe tak dobre samopoczucie”. Irytują mnie takie odpowiedzi i co teraz, co to dla mnie oznacza, co powinnam przepracować?

Karolina Tuz
Karolina Tuz
18 marca 2023 12:31

Znakomita lekcja! Dziękuję ❤️

Krystyna Czerwińska-Raczyńska
Krystyna Czerwińska-Raczyńska
Reply to  Karolina Tuz
1 kwietnia 2023 13:25

Mam takie samo odczucie, jestem bardzo ciekawa jak kurs potoczy się dalej …

Aleksandra Jończyk
Aleksandra Jończyk
2 kwietnia 2023 14:11

Czuję, że sferą w której przejawiam najmniej miłości do siebie są relacje. Mam pytanie co robić z tymi relacjami które rozpoznamy jako te, które nam nie służą, czy zerwać kontakt definitywnie z taką osobą, jeżeli się odezwie nie odpisywać, nie odbierać telefonów, nie spotykać się…od razu nadmienie że nie czuje aby to był dobry sposób bo powoduje blokady, brak przepływu….ale z drugiej strony jak postępować z tego typu relacjami?

Aleksandra Jończyk
Aleksandra Jończyk
Reply to  Honorata i Sylwia (o rozwoju duchowym)
5 kwietnia 2023 09:52

Z poziomu głowy, wydaje mi się, że już dużo rozumiem. Wiem, że całe nasze życie to odbicie naszej relacji z samym sobą, że to tak naprawdę kwintesencja wszystkiego. Nie szukam winnych na zewnątrz, nie mam tendencji zrzucania odpowiedzialności na innych. Widzę bardzo wyraźnie w jakie schematy relacyjne się pakowałam od dzieciństwa, wiem też z czego to wynika. Wiem, że transformacja idzie z poziomu serca a nie głowy, ale nie potrafię jeszcze wchodzić w tą przestrzeń zbyt często, żeby słyszeć wewnętrzny głos który mnie poprowadzi stąd czasem potrzeba mi czyjegoś spojrzenia z boku, kogoś kto ma szerszą perspektywę…Dzięki za odpowiedź i za wszystko co robicie <3

Joanna Augustyniak
Joanna Augustyniak
6 maja 2023 15:50

Cześć,
mnie najbardziej zaskoczyło w tej lekcji, coś co teraz jest dla mnie oczywste, a jakoś nie było zrozumiałe wcześniej. A mianowicie rozróżnienie kochania siebie i lubienia siebie.Jestem tak jak wiekszość tutaj po różnych już kursach, ale ten temat jest nadal przeze mnie nie przerobiony. Może to własnie ten moment. Zdałam sobie sprawę, że ja siebie tylko lubię i to czasami. Oczywiście wiem, że to kopia relacji z rodzicami i warunkowania miłości, no ale sama świadomość w tym wypadku nie pomaga. Chociaż to taka oczywistość dla mnie była jak piorun. Dziękuję. Po zakupieniu kursu nastapił we mnie wielki opór i nie mogłam go w ogóle odpalić, zatem będę pracować nad czymś dla mnie ważnym. Pozdrawiam

Magdalena Krzyżanowska
Magdalena Krzyżanowska
8 maja 2023 12:35

Jaką metodę poleciłybyście do pracy z własnym brakiem akceptacji? Po lekcji najbardziej rezonuje we mnie stwierdzenie iż, jeśli coś jest zgodne z naszą wewnętrzną hierarchią wartości/uznaniem to łatwo nam lubić siebie lub nawet mówić z dumą, że siebie kochamy. Jednak w momentach np. spadku energii, niezadowolenia bliskich z mojego zachowania, stosowania medycznej marihuany do złagodzenia bólu lub nawet częstych infekcji wirusowych (nieobecność w pracy) – widzę i czuję ogrom złości na samą siebie, swoje życie i innych, ale rozumiem że wychodzi to ze mnie, z braku wewnętrznej aprobaty dla samej siebie. Jak, poza kontynuacją kursu, w codziennym życiu praktykować przyzwolenie/akceptację na te wszystkie sytuacje? Jak pomimo ich czuć się ze sobą OK?

Anna Kozik
Anna Kozik
Reply to  Magdalena Krzyżanowska
22 sierpnia 2023 21:11

Wierzę, że przychodzimy na ten świat aby przerobić lekcję, które same dla siebie wybrałyśmy jako te, które mają pomóć nam w rozwoju duchowym. Nie jesteśmy tutaj aby być idealne i bez wad, ale własnie po to aby pokochać siebie ze wszystkimi naszymi niedoskonałościami bo one sprawiają ze jesteśmy sobą. Dopiero akceptując siebie bezwarunkowo możemy w pełni radośći doświadczać tego życia. Kochając siebie o wiele łatwiej jest nam też wybierać w życiu to co jest dla nas dobre. Pozdrawiam i przytulam.

Małgorzata Stefaniak
Małgorzata Stefaniak
12 maja 2023 23:21

Czy ja kochałam siebie wcześniej,chyba nigdy.Nie było na to miejsca .Ja zawsze byłam dla innych.Co to wogole znaczy kochać siebie .Dopiero jak zainteresowałam się rozwojem osobistym dowied!islam się ze można Kochać siebie.

Czarnik Aleksandra
Czarnik Aleksandra
20 maja 2023 09:22

Zniknęła mi metydacja do tej lekcji.

Magdalena Kurpiel
Magdalena Kurpiel
Reply to  Czarnik Aleksandra
28 maja 2023 14:30

A była? W ogóle takiej nie widziałam :P

Dorota Zabłocka
Dorota Zabłocka
26 maja 2023 14:24

Lubię Siebie nawet wtedy kiedy Siebie nie lubię 🙏

Zofia Bies
Zofia Bies
9 czerwca 2023 14:19

Mam pytanie odnosnie pytania :-)
“Jakie granice i warunki samouznania i samoakceptacji sobie stawialam” mozecie prosze podac tutaj jakis swoj przyklad bo chyba do konca nie rozumiem tego pytania, bede bardzo wdzieczna !

Marzena Lach
Marzena Lach
17 lipca 2023 05:12

Witajcie. W swoim życiu jestem na takim etapie, jakby wszystko wisiało na włosku. Czuję że nie ogarniam jako mama, sfery damsko męskiej tez nie potrafię uporzadkowac, a w pracy zawodowej staram się jak mogę a i tak nie odnoszę sukcesu. Czuje się wyczerpana, bo tak strasznie chce to wszystko uporządkować a nie moge. Może to ten czas, żeby faktycznie spojrzeć na siebie z miłością mimo ze nie jest idealnie? Że jeszcze wszystko jest w chaosie. Na razie jeszcze tego nie czuje, bo glownie przewaza napiecie, niepokoj i stres, ale moze powoli we mnie zakielkuje. Bardzo dziękuję za Wasz kurs. Pozdrawiam

Iwona Szymczak
Iwona Szymczak
26 lipca 2023 19:12

Nie potrafię obiektywnie ocenić sytuacji która dotyczy mnie, być obserwatorem myślę że emocje i w tym przeszkadzają, jak więc zniwelować emocje ?

Ewelina Gawenda
Ewelina Gawenda
27 lipca 2023 10:01

Cześć, mam problem z definicją miłości do siebie która pada w nagraniu. W moim odczuciu jest ona warunkowa, bo miłość do siebie to stan dostrzegania i doceniania siebie ZA rozwój przez działania, które wspierają twój fizyczny, mentalny i duchowy wzrost. W moim odczuciu oznacza to, że jest to stan doceniania siebie ZA COŚ, w tym przypadku za rozwój przez wspierające działania. Co jeśli działania nie są wspierające a np. autodestrukcyjne? Wtedy już nie ma miejsca na miłość do siebie?

Agnieszka Mokras
Agnieszka Mokras
20 sierpnia 2023 07:07

Honorata aż mi ciarki przeszły jak Ciebie słucham, bo wczoraj podczas medytacji wyszła moja intencja RÓWNOWAGA..I ja właśnie nie raz tak mam, że jestem mega podekscytowana kiedy coś zmieniam a kilka dni później mam totalny spadek energii..Wow, to jest tak niesamowite..🙂

Anna Kozik
Anna Kozik
22 sierpnia 2023 21:24

Bardzo długo wydawało mi się, że nauczyłam już siebie kochać bezwarunkowo i że umiem już pracować nad krzywdzacymi podszeptami umysłu, bo przecież wiem, że ego to nie ja, to nie moja duchowa istota a jedynie prymitywny stan umysłu, który za wszelką cenę chce “przeżyć” i dlatego zrobi wszystko abym utożsamiała się z nim i pozwalała się nadal kontrolować. Lecz jednak są chwilę, gdy słyszę w głowie ten szept, który powtarza, że nie jestem wystarczająco dobra, nie dość ładna, nie dość zdolna i zaczynam w to wierzyć…ciemne są to chwile…bo nie potrafię wtedy odnależć miłości do siebie i zaczynam podważać wszystko co wiem i w co wierze. I jest to chyba celowy moment zwątpienia, abyśmy zatrzymały się w biegu przez życie i ponownie nawiązały kontakt z naszą duchową istotą, utuliły siebie mocno i dały sobie prawo i przestrzeń do tego aby mieć gorszy dzień, bez krytyki, bez żału. I tak powoli wracamy na dobry tor. Cierpliwie i z miłośćią, akceptując to że jesteśmy ludmi ze słabościami i że to też jest ok.

Dorota Kasierska
Dorota Kasierska
23 sierpnia 2023 10:04

Witam serdecznie. Jestem po pierwszej lekcji. I w trakcie medytacji (pod koniec) pojawilo sie ogromne poczucie leku…, strachu…

Ewa Hołuj
Ewa Hołuj
24 sierpnia 2023 18:43

Hej.
Już kilka dni próbuję przebrać przez tę lekcje i lipa bo ja nie wiem co to znaczy kochać siebie .Nie wiem na ile kocham siebie . Mam pusto w głowie jeśli chodzi o odpowiedzi na pytania do lekcji.
Mam iść dalej przez kurs czy pozostać na tej lekcji?

Joanna Dworak
Joanna Dworak
29 sierpnia 2023 21:49

Witam Serdecznie nie mogę Sobie poradzić z tym pytaniem , poproszę o przykład Jaka lub jakie relacje do tej pory dały mi największe lekcje miłości do siebie i dlaczego (jaka to była dokładniej lekcja dla mnie)?



Justyna Wadelik
Justyna Wadelik
8 października 2023 10:33

Cześć!
Jestem uczestniczką kursu Pokochaj siebie bardziej. Nie rozumiem sentencji drugiego pytania w zeszycie ćwiczeń, dzień 2. “W jakich strefach życia kryje się pozostała liczba do 100 %? Pomożecie mi zrozumieć? Obawiam się, że nie interpretuję tego pytania trafnie.

Aga Gątko
Aga Gątko
23 października 2023 11:53

Miłość to wierność wyborowi, bez względu na wybór. Ot taka refleksja przyszła 😊

Izabela Zaroffe
Izabela Zaroffe
9 listopada 2023 13:02

Witam, Ja raczej nic z tego nie rozumiem. Po pierwsze nigdy sie za nic nie karalam po drugie nigdy nie mialam potrzeby nikomu udawadniac nic, nie rywalizuje otaczam sie ludzmi “lepszymi ” ode siebie ale nie czuje zeby mi los sprzyjal. A biorac pod uwage definicje milosci kocham siebie w 100% a mimo to ktos mi uswiadomil jakis czas temu ze mam problem z akceptacja. Moze powinna zaczac od innego kursu

Arek
Arek
Reply to  Izabela Zaroffe
17 listopada 2023 07:08

Cześć , los jest przewrotny i nie zawsze będzie sprzyjał , raz się jest na górze a raz na dole , tak to już jest , z perspektywy czasu inaczej się patrzy na dane rzeczy . Jeżeli przyjrzałaś się swoim wszystkim słabością i w pełni je akceptujesz to nie powinno być żadnego problemu , może to jest opinia innych osób ? Powodzenia ;] <3

Btw: Bardzo fajna dzisiejsza lekcja <3

Beata Świderska
Beata Świderska
1 grudnia 2023 13:09

Czy po oznaczeniu lekcja ukończona w razie czego da się do niej wrócić?

Beata Świderska
Beata Świderska
5 grudnia 2023 07:44

Myślę, że moje źle myślenie o sobie brało się z wadliwych przekonań. Myślałam, że zasługuję na miłość gdy jestem niemal idealna, układa mi się życie osobiste, spełniam się zawodowo, świetnie zarabiam itd.
Ponieważ ostatnio mam też czarna serię…przestałam siebie nawet lubić. Dotarło do mnie, że sposób w jaki mierzę się z przeciwnościami losu, jak sobie radzę z paskudnymi ludźmi w moim otoczeniu jest warty maksymalnego szacunku, podziwu…i moje dobre mniemanie o mnie wzrosło…wychodzi na to że kocham siebie maksymalnie…

Anna Lubrant
Anna Lubrant
29 grudnia 2023 19:32

Wprowadzenie ,daje mi glebsze zastanowienie sie nad moja intencja . Intencja plynaca z serca ,nie z glowy . Siedzialam dobra chwile z pytaniem jaka jest moja prawdziwa intencja .

Anna Lubrant
Anna Lubrant
30 grudnia 2023 23:16

Hej
Podchodzilam do tej medytacji kilkakrotnie I za kazdym razem mi sie zacinala, nie wiem co to ma mi pokazac oprocz testowania mojej cierpliwosci 😉

Sebastian Murawski
Sebastian Murawski
3 stycznia 2024 21:14

Nie potrafię nadal zrozumieć definicji czy też po prostu pojąć czym jest miłość do siebie.
Tak w najprostszych slowach: czym ona jest?

Ewelina Baszak
Ewelina Baszak
16 stycznia 2024 18:13

Wyszło mi sfera zawodowa w pytaniu k miłość siebie to jak to rozgryźć na czynniki pierwsze ? Co mam zrobić ?

Dorota Grabiec
Dorota Grabiec
16 stycznia 2024 22:27

Oj pierwszy raz słyszę o tych spadkach po haju. A mega mnie to dotyczy.

Agnieszka Włodarczyk
Agnieszka Włodarczyk
19 lutego 2024 10:14

Witam.Czytając te wszystkie komentarze zdałam sobie sprawę,że nie jestem jedyną osobą na tym świecie z takim problem.Cale swoje życie miałam przekonanie,że muszę ciężko pracować, poświęcać się dla innych,że inni bardziej potrzebują pomocy niż ja. Że ja sobie zawsze poradzę a inni to już nie.Na miłość mamy i rodzeństwa byłam w stanie oddać wszystko i poświęcić swoją godność,czas i pieniądze a i tak zawsze było za mało i tej miłości oraz szacunku nigdy nie dostawałam.Ale jak koń z klapkami na oczach dalej próbowałam wszystkich zadowalać, bo może akurat teraz otrzymam uznanie i miłość. Właśnie tak mijały lataaaa. Po przekroczeniu 40 roku życia nastąpił przełom,że zaczęłam przyglądać się sobie i otoczeniu . Zaczęłam bardziej słuchać intuicji ,pracować nad sobą.Od około roku jestem na takim dość intensywnym samorozwojem .Czytam dużo różnych książek ,oglądam też sporo filmów na YouTube, od 4 miesięcy reguralnie prowadzę dziennik wdzięczności, wizualizacje, afirmacje, zmiany przekonań ,wybaczanie, to myślę że nawet w połowie drogi nie jestem choć te wszystkie czynności zajmują mi duża część dni. Mam ogromną wiarę w to ,że osiągnę sukces i pokocham siebie i będę najważniejszą osobą dla siebie 🥰 Pozdrawiam wszystkich a zwłaszcza Honorate i Sylwię

Agnieszka
Agnieszka
Reply to  Agnieszka Włodarczyk
8 marca 2024 20:20

Myślę, że nie musisz czekać aż “osiągniesz sukces”, pokochać siebie możesz już teraz, bo zaczęłaś robić coś dla siebie wsłuchiwać się w siebie i wogóle chcesz, właśnie z miłości do siebie i to już jest ten sukces