odsłuchałam nagranie :) mam pytanie do wątku, o którym opowiadała Honorata a mianowicie o czterech krokach puszczania żalu i smutku. Chodzi mi o element brania tego czego nam zabrakło w przeszłości w pierwszej kolejności ze świata, potem od innych ludzi i w końcu danie sobie tego samemu.
Nie rozumiem tego jak wziąć “ze świata”. Czy możesz podać przykład?
Jeśli np. powiedzmy nie dostałaś twoim zdaniem miłości od Mamy. To biorąc ze świata, możesz np. brać od zwierząt, natury. Wystarczy spojrzeć na zachód słońca i poczuć jak bardzo natura dzieli się swoją miłością. Poczuć otulenie wiatru. Muśnięcie wody. Mamy nadzieję, że to pomogło :)
Dziękuję, teraz rozumiem :) Czuję to całym serduchem :) uwielbiam góry a konkretnie Tatry, przyciągają mnie cudnymi widokami, które podziwiam i chłonę od przeszło dwudziestu lat :) czasem się śmieję, że ileż można patrzeć na te same widoki :) można, można :) aż mam ciarki :)
Uściski serdeczne :)
piękne. jestem mocno osadzona w TMC, więc cały koncept jest mi bliski, ale go nigdy nie używałam :)
co do rozmów ze sobą: kiedyś spojrzenie na siebie w lustrze doprowadziło mnie do zmiany życia i wyjścia z patowej sytuacji związkowej. Bo zobaczyłam siebie, powiedziałam sobie, że siebie kocham i nie zasługuje na takie coś. I że tego nie chce. I dopiero mówiąc to do lustra tak naprawdę to zrozumiałam. Dlatego polecam 🧡
Aleksandra Jończyk
11 listopada 2022 10:38
Część :) Chciałabym się upewnić czy dobrze zrozumiałam lekcję…jeżeli np. przy uwalnianiu lęku i strachu przechodzę zgodnie z naturalnym cyklem do złości to zaczynam pracować ze złością? A co jeżeli z lęku cofam się do żalu i smutku?
Pracujesz z tą emocją która na dany moment najbardziej z Tobą rezonuje.
Anna Giersz
26 listopada 2022 15:05
Mam pytanie jeśli chodzi o złość Wkyrzam sie totalnie na innych, którym musze coś tłumaczyc po x razy, ponieważ nie rozumieją.
Znalazłam w sobie dziedzinę, w której się na siebie wkurzam i nie daje sobie zrozumienia.
Chcę spytać jak mam z tym pracować? W jaki sposób?
Cześć.
Na początku chciałabym podziękować Wam dziewczyny za wielkie serca, a wszechświatowi za to, że mnie tu przyprowadził. Dopiero zaczynam pracę nad swoim rozwojem duchowym, a już czuję spadające ze mnie kolejne głazy ograniczeń i blokad.
Mam pytanie po 1 lekcji Alchemii emocji.
Rozpoznałam kilka przeważających we mnie emocji. Na chwilę obecną najbardziej rezonuje ze mną niepokój. Ciało pokazało mi to problemami hormonalnymi, przyjmuję odpowiednie leki od dwóch miesięcy, przedtem nigdy ich nie potrzebowałam.
Robię zalecaną praktykę, czuję różnicę. Drzewa mnie wołają na ulicy :). Coś pięknego.
W nagraniu mówicie o trzydniowej przerwie między kolejnymi lekcjami i chciałabym zapytać, czy najpierw powinnam zająć się innymi emocjami które odkryję (podejrzewam złość i uciętą radość jeszcze) i spokojnie odłożyć pracę z kolejną lekcją czy zająć się teraz tym niepokojem, zrobić kolejne lekcje, a później wrócić do pozostałych emocji?
Może odpowiedź jest w kolejnych nagraniach, ale przyznam szczerze, że skoncentrowałam się na tym co mam teraz do zrobienia i dalej nie “podglądałam”.
Poczułam, żeby powoli i spokojnie przerobić najpierw te emocje, które wskazuje mi ciało i podpowiada intuicja i tak robię. :)
Dzięki i do usłyszenia na innych kursach dziewczyny.
Monika Raudis
16 września 2023 19:57
Witajcie!
Mam pytanie odnośnie emocji: czy jedna sytuacja z dzieciństwa może wywołać kilka konfliktów?
W moim przypadku są to narodziny mojego brata. Przyszedł na świat gdy ja miałam 6 lat. Pamiętam scenę pod szpitalem gdy moja babcia oznajmiła mi że mam brata i moje wielkie rozczarowanie że to nie siostra, którą bardzo chciałam mieć.
I druga scena kiedy moja mama wróciła ze szpitala z moim bratem, on leżał na wersalce i wszyscy skupili się tylko na nim. Ja byłam jak powietrze. Pamiętam że tego samego dnia dostałam wysokiej gorączki. Od tego momentu czułam się gorsza, niechciana, przezroczysta, niekochana.
Minęło prawie 50 lat i zaczynam to wszystko przerabiać.
Miałam bóle pod żebrami po lewej stronie zawsze gdy czułam się odtrącona, zdradzona w jakikolwiek sposób. Już to przerobiłam i bóle minęły.
Ale… ostatnio od tygodnia mam swędzącą wysypkę na szyi. Raz jest mocniejsza, raz mniej. Po wysłuchaniu 1 części Alchemii Emocji uderzyło mnie przy żalu i smutku. Przyszło do mnie że straciłam uwagę i miłość rodziców po narodzeniu mojego brata.
Czy jest to możliwe że jedna sytuacja może wywołać dwa konflikty?
Dziękuję za wszelkie podpowiedzi
Pozdrawiam Monika
Dzień dobry, dziewczyny proszę czy możecie coś doradzic. Jestem już w rozwoju ponad 10 lat. Nie jest to łatwa droga. Czuję i wiem że idę do przodu ale mam ogromną zazdrość w sobie jeśli chodzi o pieniądze. Zazdroszczę rodzinie, znajomym. Zalewa mnie zazdrość gdy widzę że ktoś dostaje więcej w pracy. Ciągle mam poczucie niesprawiedliwości. Mam tego dość, bo nie cieszę swoim życiem. Jestem pracowita, mam oszczędności, dom. Naprawdę nie jest źle. Skąd we mnie aż takie pokłady zazdrości…
Witam serdecznie,
odsłuchałam nagranie :) mam pytanie do wątku, o którym opowiadała Honorata a mianowicie o czterech krokach puszczania żalu i smutku. Chodzi mi o element brania tego czego nam zabrakło w przeszłości w pierwszej kolejności ze świata, potem od innych ludzi i w końcu danie sobie tego samemu.
Nie rozumiem tego jak wziąć “ze świata”. Czy możesz podać przykład?
Jeśli np. powiedzmy nie dostałaś twoim zdaniem miłości od Mamy. To biorąc ze świata, możesz np. brać od zwierząt, natury. Wystarczy spojrzeć na zachód słońca i poczuć jak bardzo natura dzieli się swoją miłością. Poczuć otulenie wiatru. Muśnięcie wody. Mamy nadzieję, że to pomogło :)
Dziękuję, teraz rozumiem :) Czuję to całym serduchem :) uwielbiam góry a konkretnie Tatry, przyciągają mnie cudnymi widokami, które podziwiam i chłonę od przeszło dwudziestu lat :) czasem się śmieję, że ileż można patrzeć na te same widoki :) można, można :) aż mam ciarki :)
Uściski serdeczne :)
:)
piękne. jestem mocno osadzona w TMC, więc cały koncept jest mi bliski, ale go nigdy nie używałam :)
co do rozmów ze sobą: kiedyś spojrzenie na siebie w lustrze doprowadziło mnie do zmiany życia i wyjścia z patowej sytuacji związkowej. Bo zobaczyłam siebie, powiedziałam sobie, że siebie kocham i nie zasługuje na takie coś. I że tego nie chce. I dopiero mówiąc to do lustra tak naprawdę to zrozumiałam. Dlatego polecam 🧡
Część :) Chciałabym się upewnić czy dobrze zrozumiałam lekcję…jeżeli np. przy uwalnianiu lęku i strachu przechodzę zgodnie z naturalnym cyklem do złości to zaczynam pracować ze złością? A co jeżeli z lęku cofam się do żalu i smutku?
Pracujesz z tą emocją która na dany moment najbardziej z Tobą rezonuje.
Mam pytanie jeśli chodzi o złość Wkyrzam sie totalnie na innych, którym musze coś tłumaczyc po x razy, ponieważ nie rozumieją.
Znalazłam w sobie dziedzinę, w której się na siebie wkurzam i nie daje sobie zrozumienia.
Chcę spytać jak mam z tym pracować? W jaki sposób?
Mam bardzo podobnie!!! Chetnie poznam ofpowiwdz
Cześć.
Na początku chciałabym podziękować Wam dziewczyny za wielkie serca, a wszechświatowi za to, że mnie tu przyprowadził. Dopiero zaczynam pracę nad swoim rozwojem duchowym, a już czuję spadające ze mnie kolejne głazy ograniczeń i blokad.
Mam pytanie po 1 lekcji Alchemii emocji.
Rozpoznałam kilka przeważających we mnie emocji. Na chwilę obecną najbardziej rezonuje ze mną niepokój. Ciało pokazało mi to problemami hormonalnymi, przyjmuję odpowiednie leki od dwóch miesięcy, przedtem nigdy ich nie potrzebowałam.
Robię zalecaną praktykę, czuję różnicę. Drzewa mnie wołają na ulicy :). Coś pięknego.
W nagraniu mówicie o trzydniowej przerwie między kolejnymi lekcjami i chciałabym zapytać, czy najpierw powinnam zająć się innymi emocjami które odkryję (podejrzewam złość i uciętą radość jeszcze) i spokojnie odłożyć pracę z kolejną lekcją czy zająć się teraz tym niepokojem, zrobić kolejne lekcje, a później wrócić do pozostałych emocji?
Może odpowiedź jest w kolejnych nagraniach, ale przyznam szczerze, że skoncentrowałam się na tym co mam teraz do zrobienia i dalej nie “podglądałam”.
A jak czujesz? To będzie najlepsza odpowiedź :)
Poczułam, żeby powoli i spokojnie przerobić najpierw te emocje, które wskazuje mi ciało i podpowiada intuicja i tak robię. :)
Dzięki i do usłyszenia na innych kursach dziewczyny.
Witajcie!
Mam pytanie odnośnie emocji: czy jedna sytuacja z dzieciństwa może wywołać kilka konfliktów?
W moim przypadku są to narodziny mojego brata. Przyszedł na świat gdy ja miałam 6 lat. Pamiętam scenę pod szpitalem gdy moja babcia oznajmiła mi że mam brata i moje wielkie rozczarowanie że to nie siostra, którą bardzo chciałam mieć.
I druga scena kiedy moja mama wróciła ze szpitala z moim bratem, on leżał na wersalce i wszyscy skupili się tylko na nim. Ja byłam jak powietrze. Pamiętam że tego samego dnia dostałam wysokiej gorączki. Od tego momentu czułam się gorsza, niechciana, przezroczysta, niekochana.
Minęło prawie 50 lat i zaczynam to wszystko przerabiać.
Miałam bóle pod żebrami po lewej stronie zawsze gdy czułam się odtrącona, zdradzona w jakikolwiek sposób. Już to przerobiłam i bóle minęły.
Ale… ostatnio od tygodnia mam swędzącą wysypkę na szyi. Raz jest mocniejsza, raz mniej. Po wysłuchaniu 1 części Alchemii Emocji uderzyło mnie przy żalu i smutku. Przyszło do mnie że straciłam uwagę i miłość rodziców po narodzeniu mojego brata.
Czy jest to możliwe że jedna sytuacja może wywołać dwa konflikty?
Dziękuję za wszelkie podpowiedzi
Pozdrawiam Monika
Oczywiście, że może <3
Dzień dobry, dziewczyny proszę czy możecie coś doradzic. Jestem już w rozwoju ponad 10 lat. Nie jest to łatwa droga. Czuję i wiem że idę do przodu ale mam ogromną zazdrość w sobie jeśli chodzi o pieniądze. Zazdroszczę rodzinie, znajomym. Zalewa mnie zazdrość gdy widzę że ktoś dostaje więcej w pracy. Ciągle mam poczucie niesprawiedliwości. Mam tego dość, bo nie cieszę swoim życiem. Jestem pracowita, mam oszczędności, dom. Naprawdę nie jest źle. Skąd we mnie aż takie pokłady zazdrości…
Od kogo czujesz że nie dostałaś miłości, uczucia, uwagi, atencji, tak żeby poczuć że jesteś wartościowa – od Mamy czy od Taty?